Skip to content

Myślnik

Refleksje nieutracone – odnajdywwanie prawdy, piękna i dobra

86 dni Mariupola. Kronika męstwa, obrony i tragedii miasta, w którym Rosja popełniła najcięższe zbrodnie wojenne

Posted on 2025-07-282025-07-28 By Irena Kulesza Brak komentarzy do 86 dni Mariupola. Kronika męstwa, obrony i tragedii miasta, w którym Rosja popełniła najcięższe zbrodnie wojenne

86 днів Маріуполя. Хроніка мужності, оборони і трагедії міста, де Росія вчинила найважчі злочини війни

https://nv.ua/ukr/ukraine/events/oborona-mariupolya-trivala-86-dniv-do-20-travnya-hronika-po-dnyah-ta-gerojizm-zahisnikiv-50419007.html

20 maja 2024, 07:05

Redaktor: Inna Semenowa

20 maja upłynęły dwa lata od zakończenia bohaterskiej obrony Mariupola. Na rozkaz najwyższego dowództwa ukraińskiego garnizon miasta przestał stawiać opór. Żołnierze chcieli, aby ranni towarzysze broni przeżyli, więc się poddali i zostali wzięci do niewoli. Właśnie 20 maja 2022 roku obrońcy Mariupola ostatecznie opuścili teren zakładów Azowstal – był to ostatni bastion obrony miasta.

Wśród pododdziałów Sił Zbrojnych Ukrainy, które przez 86 dni broniły Mariupola, byli: żołnierze Oddzielnego Specjalnego Batalionu „Azow”; żołnierze 12 Brygady Operacyjnej należący do Gwardii Narodowej Ukrainy; 36 Oddzielna Brygada Piechoty Morskiej; przedstawiciele innych pododdziałów Sił Zbrojnych Ukrainy (SZU); żołnierze Straży Granicznej; policjanci; pracownicy Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) i Służby Wywiadu Wojskowego; żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej i in.

W rosyjskiej niewoli do dziś przebywa niecałe 2 tys. obrońców Mariupola, a wśród nich – prawie 700 żołnierzy batalionu „Azow” – są to zarówno ci, którzy opuścili zakłady Azowstal w dniu 20 maja 2022 roku, jak też ci, których Rosjanie wzięli do niewoli wcześniej.

Portal NV prezentuje kalendarium obrony miasta oraz najważniejsze zdarzenia.

Fakty zostały przytoczone w oparciu o dane ukraińskiego MSW oraz informacje zgromadzone przez autorów projektu M86. Historia obrony Mariupola – to zweryfikowane przez ukraińskich żołnierzy kalendarium walki o miasto oraz bohaterstwa stacjonującego w nim garnizonu.

Układ sił oraz rola obrony Mariupola

Mariupola miało bronić około 8 tysięcy ukraińskich żołnierzy, którzy mieli do dyspozycji nie więcej niż 40 czołgów. Rosyjscy okupanci wykorzystali do ataku na miasto ponad 25 tysięcy żołnierzy, którzy mieli do dyspozycji około 200 czołgów.

„Ogólna długość zewnętrznej linii obrony dookoła Mariupola stanowiła 85 kilometrów. Na niej należało ulokować przynajmniej 8 000 obrońców, czyli cały skład garnizonu. W tej sytuacji na tyłach nie pozostałby żaden żołnierz – to w sytuacji, gdy rzeczywista szerokość linii obrony stanowiła 10 km. Z oczywistych względów nie można było utrzymać obrony Mariupola za pomocą sił, którymi dysponowano w momencie pierwszych ataków” – zaznaczają autorzy projektu M86.

Przewagę wojsk FR nad wojskami ukraińskimi (z uwzględnieniem wyłącznie wozów opancerzonych i transporterów opancerzonych) możemy oddać w stosunku 10:1. Rosjanie mieli również całkowitą przewagę w powietrzu i na morzu. W trakcie oblężenia Mariupola Rosjanie codziennie zrzucali na miasto oraz przyległe miejscowości około 100 bomb i rakiet, pociski zrucano także ze śmigłowców.

Przewaga Rosjan w czołgach, artylerii i lotnictwie była przytłaczająca. Do tego należy dodać fakt, że garnizon Mariupola został okrążony. Przypieczętowało to losy miasta. Piechota morska oraz żołnierze batalionu „Azow” mieli za mało dział oraz miotaczy min, zaś amunicja do nich skończyła się niemal natychmiast po rozpoczęciu walk.

Mimo że Rosjanie mieli ogromną przewagę, ich plany dotyczące szybkiego zajęcia miasta się nie ziściły. Obrońcy Mariupola prawie przez trzy miesiące ściągali na siebie siły wroga i wywalczyli dla Ukrainy bezcenny czas na początku pełnoskalowej inwazji.

24 lutego 2022 roku: niszczenie obrony przeciwlotniczej i lotniska, a także dzielnic mieszkaniowych

Od pierwszych godzin inwazji Mariupol stał się jednym z najważniejszych celów Rosjan. To ważny port, centrum przemysłowe a także miejscowość mająca ogromne znaczenie symboliczne. Po 2014 roku było to centrum „wolnego” Donbasu i miejsce lokalizacji batalionu „Azow”.

24 lutego pierwsze rosyjskie rakiety spadły na stanowiska obrony przeciwlotniczej, które osłaniały miasto. Rakiety zostały zrzucone również na dzielnicę Wschodnią. Od wschodu nacierały kolumny czołgów wroga. Chaotycznie były ostrzeliwane dzielnice mieszkaniowe Mariupola, a wybuchy były słyszalne w odległości 15 kilometrów.

Pierwszy bój po rozpoczęciu rosyjskiego natarcia na Mariupol stoczyli żołnierze 36 Oddzielnej Brygady Piechoty Morskiej im. kontradmirała Michała Bilińskiego. Utrzymywała ona wschodnią linę obrony od wioski Piszczewyk do wybrzeża Morza Azowskiego. Obrońcy spodziewali się również, że desant wroga wyląduje na odcinku wybrzeża Morza Azowskiego – między Mariupolem a Jurjiwką. Żołnierze obrony przeciwdesantowej z batalionu „Azow” pełnili tam dyżur. Wspomniany desant nie wylądował, natomiast około godziny 9.00 w dniu 24 lutego na lotnisko w Mariupolu zaczęły spadać pociski wystrzeliwane przez artylerię floty oraz przez lotnictwo Federacji Rosyjskiej.

Przez pierwszą dobę od początku pełnoskalowej inwazji pociągi Kolei Ukraińskich jeździły w Mariupolu według rozkładu jazdy. Zdążono wysłać dwa pociągi ewakuacyjne do miejscowości Dniepr, a kolejny, w dniu 25 lutego o godzinie 01:00 – do Lwowa.

Początek oblężenia, Mariupol bez prądu i ogrzewania

W dniach 24−28 lutego 2022 roku Rosjanie zbliżyli się do Mariupola od wschodu, północy i zachodu, szybko dotarli do wschodnich obrzeży miasta. Wróg zdołał przerwać linię obrony na лierunku Wołnowacha, a także zajął Berdiańsk i Melitopol, dzięki czemu Rosjanie mogli nacierać na miasto jednocześnie na kierunku północno-zachodnim i zachodnim, otaczając obrońców Mariupola.

W tych dniach na terenie zakładów Azowstal przebywało jedynie kilka pododdziałów garnizonu miasta, m.in. jednostki wsparcia logistycznego tyłów oraz dowództwo.

26 lutego w Mariupolu były już dziesiątki rannych cywilów. W szpitalach nie nadążano z przeprowadzaniem zabiegów.

Dla dowództwa obrony miasta stało się jasne, że będą musieli walczyć w całkowitym okrążeniu. Denys Prokopenko, dowódca pułku „Azow”, nagrał odezwę do mieszkańców, w której obiecał niszczyć Rosjan: „Pułk »Azow« wspólnie z Siłami Zbrojnymi Ukrainy, Gwardią Narodową oraz organami ścigania twardo stoi w obronie miasta Mariupola. Będziemy walczyli do ostatniej kropli krwi”.

27 lutego do ewakuacji z miasta niewielkiej liczby rannych cywilów i żołnierzy użyto kilku ukraińskich śmigłowców Mi-8. W nocy tego samego dnia grupy zwiadowcze „Azowu” wysadziły sprzęt woskowy Rosjan w pobliżu obwodnicy Melitopola.

Dla obrońców miasta stało się oczywiste, że amunicji, którą dysponowali w tamtej chwili, będzie za mało, aby móc się utrzymać w oblężeniu. Przy wsparciu specjalnej grupy snajperów wysłali po nią cztery samochody KrAZ do miejscowości Roziwka (obwód zaporoski, 50 km na północny zachód od Mariupola). Były tam magazyny Sił Obrony Ukrainy w sektorze Południe. Samochody zdążyły wrócić do Mariupola tuż przed całkowitym otoczeniem miasta przez Rosjan – była to ostatnia amunicja, która dotarła do Mariupola drogą lądową.

28 lutego Mariupol pozostał bez prądu. W tym samym dniu miasto liczące prawie pół miliona mieszkańców straciło także wodę pitną. Armia rosyjska zniszczyła linie wysokiego napięcia oraz najważniejsze obiekty infrastruktury energetycznej.

1 marca miasto zostało całkowicie otoczone przez wojska rosyjskie, rozpoczęło się oblężenie Mariupola trwające 82 dni. Rosjanie prowadzili zmasowany ostrzał większości osiedli mieszkaniowych, w różnych częściach miasta trwały walki ukraińskich i rosyjskich oddziałów.

Przez całą noc z 28 lutego na 1 marca energetycy próbowali przywrócić dostawy prądu w Mariupolu i do rana nawet osiągnęli pewien sukces. Niestety, nad ranem pierwszego dnia wiosny 2022 roku Rosjanie ponownie zrzucili rakiety na obiekty infrastruktury krytycznej w mieście. Po tym ciosie wznowienie dostaw prądu nie było już możliwe. Później Rosjanie użyli tej samej taktyki niszcząc obiekty infrastruktury krytycznej i – przede wszystkim – energetycznej w całej Ukrainie.

Zbombardowanie szpitala położniczego, katastrofa humanitarna, pierwsze rosyjskie czołgi na ulicach miasta

W pierwszych dniach marca zabitych cywilów było w Mariupolu tak wielu, że zwłoki chowano na podwórkach i na poboczach dróg. Wszystkie osiedla w części wschodniej i zachodniej miasta były niszczone przez Rosjan. Okupanci chaotycznie ostrzeliwali miasto, używając do tego pocisków artyleryjskich i rakietowych, a także min i bomb lotniczych. Mieszkańcy próbowali przetrwać w piwnicach – bez prądu i wody w warunkach odczuwalnego braku artykułów spożywczych. Lekarze nie nadążali z ratowaniem rannych i chorych, leków było coraz mniej.

Brak dostaw artykułów spożywczych, paliwa i wody sprawił, że katastrofa humanitarna zbliżała się wielkimi krokami. W mieście rozpalano ogniska i przyrządzano na nich ciepłe posiłki. Z braku wody pitnej mieszkańcy opróżniali kaloryfery i pili wodę przeznaczoną do ich ogrzewania.

Trwały ciężkie walki na obrzeżach Mariupola, przede wszystkim na północy i na wschodzie. Obrońcy miasta musieli się wycofać z lotniska, które w ciągu ośmiu lat [od momentu aneksji Krymu i początku walk w Donbasie – przyp. tłum.] było jednym z najważniejszych miejsc lokalizacji sił obrony.

3 marca z powodu ostrzałów spłonął hipermarket Epicentrum. Od walk na rogatkach miasta Rosjanie przeszli do prób wdarcia się głębiej na jego teren.

4 marca w porcie został zatopiony kuter Łubny. Jego dowódca, Władysław Herich miał 25 lat i po utracie kura został żołnierzem piechoty. Później razem z garnizonem broniącym zakładów Azowstal został wzięty do niewoli. Latem 2022 roku zginął wskutek ataku terrorystycznego w kolonii karnej w Ołeniwce.

W tym samym dniu, czyli 4 marca, od strony południowo-zachodniej do miasta wjechało kilka czołgów wroga. Jeździły chaotycznie i ostrzeliwały budynki. Rosja rozpoczęła ostrzeliwanie terenu dworca autobusowego znajdującego się pod miastem, a także zajezdni trolejbusowej, gdzie stały również autobusy komunikacji miejskiej.

Od 4 marca coraz więcej mieszkańców miasta zaczęło się ukrywać w schronach na terenie zakładów Azowstal oraz w innych bunkrach. Urządzono je w tej części Mariupola, która leżała na lewym brzegu rzeki Kalmius.

5 marca Rosjanie zbliżyli się do centrum Mariupola. Próby ewakuacji cywilów były zrywane, ponieważ Rosjanie bez przerwy ostrzeliwali miasto i umyślnie tworzyli przeszkody. Armia rosyjska nie wpuszczała konwojów humanitarnych jadących z Zaporoża do Mariupola. Oprócz pomocy humanitarnej w tych kolumnach jechały puste autobusy, które miały zabrać mieszkańców Mariupola do Zaporoża.

8 marca w Mariupolu spadł śnieg – wielu mieszkańców potraktowało go jak zbawienie. Brak wody pitnej był bardzo dotkliwy; mieszkańcy mogli zebrać śnieg i go roztopić.

9 marca Rosjanie zbombardowali szpital dziecięcy oraz szpital położniczy w centrum Mariupola. Wkrótce świat ujrzał ślady tej zbrodni – udało się ją udokumentować grupie dziennikarzy ukraińskich: Mścisławowi Czernowowi, Jewhenowi Małoletce i Wasyłysie Stepanenko. W tym samym dniu na placu przed Teatrem Dramatycznym w Mariupolu umieszczono duże plansze w języku rosyjskim z jednym słowem: «ДЕТИ» – „DZIECI”. Scenograf teatru wykonał je w nadziei, że uchronią przed bombardowaniem.

Z czasem Rosjanie otoczyli centrum Mariupola – utworzyli pierścień, który z każdym dniem zaciskał się coraz mocniej. Można jednak stwierdzić, że ich plany dotyczące szybkiego zajęcia Mariupola w pierwszym tygodniu marca spełzły na niczym. Dowództwo Rosjan przerzucało na Mariupol kolumny pojazdów opancerzonych, jadących od Wołnowachy w stronę Zaporoża. Oblężone miasto ściągało na siebie coraz więcej sił armii okupanta.

Zbombardowanie Teatru Dramatycznego. Pierwsza ewakuacja dużej liczby mieszkańców. Zajęcie przez Rosjan części Mariupola

Po 10 marca zatrzymano natarcie sił armii rosyjskiej na południu Ukrainy. Jednocześnie Siły Obrony Ukrainy kontynuowały zorganizowany opór pod Mikołajowem i w Mariupolu. Dowództwo grupy armii rosyjskiej o nazwie Południe skierowało właśnie na ten odcinek około 70% swego sprzętu i zasobów ludzkich.

Do zablokowania sił armii ukraińskiej oraz przeprowadzenia ofensywy w rejonie (powiecie) mariupolskim z 8 Armii Połączonej Federacji Rosyjskiej wyodrębniono pododdziały 150 zmotoryzowanej dywizji strzeleckiej. Zaangażowano szereg formacji 1. Korpusu Armijnego (składającego się z bojowników tzw. „DRL”) i piechoty morskiej, w tym 810 wyodrębnioną brygadę rosyjskiej piechoty morskiej, wchodzącą w skład Floty Czarnomorskiej. Do walki wysłano także 177 pułk, wyodrębniony z 58. Armii Połączonej Federacji Rosyjskiej.

Ponieważ właśnie te oddziały zostały przerzucone na odcinek mariupolski, armia ukraińska mogła powstrzymać ofensywę strategiczną Rosjan wzdłuż lewego brzegu Dniepru (od strony północnej) i na południu Ukrainy Lewobrzeżnej (Zadnieprzańskiej).

Na przełomie pierwszej i drugiej dekady marca Rosjanie z premedytacją ostrzeliwali budynki straży pożarnej, placówki medyczne, bloki mieszkalne i schrony.

10 marca zadali potężny cios dzielnicy Centralnej miasta, zrujnowali budynek Departamentu Państwowej Służby do Spraw Sytuacji Nadzwyczajnych w obwodzie donieckim, zniszczyli wozy strażackie.

11 marca stanowiska obrońców Mariupola na rogatkach miasta zostały ostrzelane z rosyjskich pojazdów opancerzonych. Czołgi przejechały przez teren hipermarketu Metro do szpitala nr 2 i ostrzelały domy wielorodzinne.

12 marca rosyjskie pojazdy opancerzone nacierały z okolic Centrum Handlowo-Usługowego PortCity na zachodzie miasta. Rosjanie zajęli Szpital nr 2. Akademia Policyjna została zniszczona na skutek bombardowania. W tym samym dniu Rosjanie zajęli Wołnowachę, przez co rozerwanie (od strony północnej) rosyjskiego kotła wokół Mariupola stało się praktycznie niemożliwe.

Od tego dnia Rosjanie zmienili narrację dotyczącą bombardowań osiedli mieszkaniowych w Mariupolu. Wcześniej mówili, że robią to Ukraińcy oraz ich artyleria, a teraz zaczęli mówić, że bombardują pozycje Sił Zbrojnych Ukrainy.

13 marca żołnierze ukraińscy uratowali grupę ukraińskich dziennikarzy z redakcji Associated Press – byli to ostatni niezależni korespondenci przebywający wówczas w Mariupolu. Ekipa nakręciła materiały do filmu dokumentalnego 20 dni w Mariupolu, który w 2024 roku zdobył Oscara.

15 marca z Mariupola wyjechała pierwsza kolumna samochodów osobowych z cywilami – uratowało się około 20 tys. osób. W kierunku Zaporoża, przez Berdiańsk i Manhusz wyjechało ponad 4 tys. samochodów osobowych, z nastaniem wieczoru 570 z nich przyjechało do Zaporoża. Było to możliwe dzięki temu, że ukraińscy obrońcy przebywali na terenie fabryki Azowinteks, tam kontrolowali trasę z Manhuszu do Mariupola.

W tym samym dniu ukraińscy policjanci patrolujący miasto otrzymali rozkaz wyjazdu z Mariupola.

16 marca rosyjski samolot zrzucił bombę lotniczą na budynek Teatru Dramatycznego, w którym się schroniło około 1200 mieszkańców Mariupola. Na podstawie śledztwa przeprowadzonego przez Associated Press można uznać, że na miejscu zginęła przynajmniej połowa, czyli ok. 600 osób.

Stanem na 17 marca ukraińscy wojskowi kontrolowali już nawet niecałą połowę miasta otoczonego przez wroga, jednak codziennie niszczyli jego sprzęt wojskowy. Od zachodu Rosjanie zbliżyli się do pl. Kirowa, na wschodzie próbowali się umocnić wzdłuż Bulwaru Morskiego. Pododdziały rosyjskie, które w dniach 11−12 marca wkroczyły na teren zabudowany od strony hipermarketu Metro, do 17 marca pokonały odległość około 3,5 km.

Dmytro Andriuszczenko – to oficer batalionu „Azow” i obrońca Mariupola, który został wyzwolony z niewoli. W wywiadzie dla portalu NV opowiadał, że walki w granicach administracyjnych miasta, poza terenem zakładów Azowstal, trwały przez miesiąc, czyli do 20–23 kwietnia. „Chodzi mi o to, że nawet w dniach 15–16 kwietnia nasze siły obrony przebywały na prawym brzegu i trzymaliśmy obronę w mieście” – wspominał.

Zajęcie centrum Mariupola. Walki o dzielnicę Lewobrzeżną. Pierwszy most powietrzny do zakładów Azowstal

18 marca Rosjanie zniszczyli Post-most przez rzekę Kalmius, łączący dzielnice Centralną i Lewobrzeżną Mariupola. Od teraz dostanie się z centrum miasta do zakładów Azowstal, które się zamieniły w główną placówkę garnizonu Mariupola, zaczęło się wiązać z dużym ryzykiem. Dodatkowo Rosjanie ostrzeliwali bramę główną zakładów Azowstal – w ten sposób chcieli powstrzymać ruch techniki wojskowej obrońców.

Od tego momentu dostanie się z prawego brzegu rzeki na lewy było możliwe na trzy sposoby: po rzece na łodziach; objazdem daleko, przez dzielnicę Kalmiuską i bezpośrednio wzdłuż linii walk; drogą przez stary grożący zawaleniem most stojący obok zniszczonego.

Tego samego dnia Mychajło Werszynin, kierownik Służby Patrolowej w policji Mariupola opublikował nagranie wideo na tle objętych ogniem ruin szkoły w dzielnicy Centralnej Mariupola. Zaapelował o ochronę miasta od ataków z powietrza. „Szanowni Państwo, ci, od których zależą losy świata. Aktualnie Ukraina – to państwo, które wszystkim pokazuje siłę i moc. To mały kraj walczący z monstrum, jakim jest Rosja. Nie pozwólcie im nas zniszczyć. Przekażcie nam systemy obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej!” – apelował Werszynin. Później został wzięty przez Rosjan do niewoli, miał poważne problemy ze zdrowiem, ale w końcu się wydostał z niewoli po wymianie jeńców.

Przez cały marzec Rosjanie intensywnie niszczyli potęgę metalurgiczną miasta, czyli zakłady Azowstal oraz hutę im. Iljicza. Spadały na nie wszystkie rodzaje amunicji: od pocisków artylerii lufowej do ciężkich bomb lotniczych. Nad obiektami przemysłowymi stale latały drony wroga, szukające celów, które Rosja mogłaby zaatakować.

W tym okresie obrońcy miasta przeprowadzili jedną z najodważniejszych operacji wojskowych. 19 marca wdarli się głęboko na tyły wroga, atakując punkt dowodzenia zlokalizowany w przedsiębiorstwie komunalnym. Żołnierze ukraińscy zniszczyli czołg, dwa transportery opancerzone oraz zlikwidowali prawie cały pluton Rosjan.

20 marca do portu Berdiańska [80 km na zachód od Mariupola – przyp. red.] wszedł wielki okręt desantowy Saratow, który dostarczył Rosjanom transportery opancerzone dla piechoty morskiej. Wkrótce zostały one użyte do szturmu na Mariupol.

Tego samego dnia obrońcy miasta wyrzucili wszystkich okupantów z hotelu robotniczego w zaułku Grawerskim, uniemożliwiając atak oddziału specjalnego GRU oraz rosyjskiej piechoty morskiej.

20 marca Naczelne Dowództwo Służby Wywiadu Ukrainy zorganizowało pierwsze wyprawy śmigłowcami do otoczonego miasta – chodziło m.in. o uratowanie rannych oraz ich ewakuację drogą powietrzną. Ta misja była śmiertelnie niebezpieczna dla pilotów, ale absolutnie konieczna dla ratowania życia obrońców Mariupola.

W końcu marca i na początku kwietnia zorganizowano siedem takich wypraw. Uczestniczyły w nich najlepsze załogi z 11, 12, 16 i 18 Brygady Lotnictwa Wojsk Lądowych Ukrainy. Z powodu wysokiego ryzyka zestrzelenia każda załoga miała wykonać jeden lot do Mariupola i z powrotem. W trakcie lotów wykorzystano 16 śmigłowców Mi-8 i jeden śmigłowiec Mi-24, mający odwracać uwagę wroga. Ewakuowano 64 rannych, do Mariupola przetransportowano 72 żołnierzy i 72 tony ładunków.

Jeden ze śmigłowców został zestrzelony 31 marca przez wyrzutnię przeciwlotniczą PZRK w drodze powrotnej z zakładów Azowstal – zginął pilot oraz ranni znajdujący się na pokładzie. 5 kwietnia w drodze do Mariupola zestrzelono kolejne dwa śmigłowce 12 Brygady Lotnictwa Wojsk Lądowych. Na tym próby dostania się do miasta drogą powietrzną się zakończyły.

Stanem na dzień 23 marca Rosjanie zajęli okolice Rynku Centralnego i dotarli do Skweru Teatralnego, czyli do serca Mariupola. Zniszczono ulice Starego Miasta i doszczętnie zrujnowano budynki postawione w XIX wieku.

24 marca udało się zaburzyć logistykę okupantów Mariupola. Ukraina zniszczyła duże okręty desantowe Federacji Rosyjskiej: „Saratow”, „Orsk”, „Nowoczerkask”, „Cesarz Kunikow” stacjonujące w porcie w Bediańsku.

Tego samego dnia z terenu portu w Mariupolu w stronę terytoriów kontrolowanych przez Siły Zbrojne Ukrainy próbowała się przedrzeć grupa żołnierzy z 503 Batalionu Piechoty Morskiej Sił Zbrojnych Ukrainy. 5 km dalej trafili do rosyjskiej niewoli. Część żołnierzy batalionu kontynuowała obronę Mariupola.

Pod koniec marca rosyjskie bomby i pociski bardzo zniszczyły tereny zakładów Azowstal. Walki trwały już w bezpośrednim centrum Mariupola, jednak przeważająca część dzielnicy Lewobrzeżnej była kontrolowana przez obrońców – mimo że wróg ciągle używał tam pojazdów opancerzonych.

W ostatnich dniach marca obrońcy Mariupola musieli się wycofać z alei Metalurgów. Rosjanie zaczęli kontrolować główną ulicę znajdującą się na prawym brzegu rzeki, co umożliwiło im ostrzeliwanie zakładów Azowstal z tej alei z użyciem czołgów.

Ostateczne zajęcie przez Rosjan części miasta na prawym brzegu rzeki. Zrzucanie przez rosyjskie lotnictwo trzytonowych bomb lotniczych FAB-3000. Obozy filtracyjne

Na początku kwietnia Rada Miasta Mariupola oznajmiła, że w mieście zniszczono 90% zabudowań. Zdjęcia satelitarne wykonane w kwietniu dowodzą tego, że na przedmieściach Mariupola pojawiło się kilka mogił zbiorowych.

Pod koniec kwietnia Siły Zbrojne Ukrainy utrzymywały linię obrony wyłącznie wokół terenu zakładów Azowstal. Obrońcy zakładów zapisali bohaterską, ale również tragiczną kartę w kalendarium walk o Mariupol.

W kwietniu rosyjskie czołgi wyburzyły wszystkie domy mieszkalne stojące na drodze do zakładów Azowstal. Wróg dotarł w okolice miejskiego dworca autobusowego, znajdującego się w odległości 1 km od Post-mostu.

W trakcie szturmów okupanci zastosowali taktykę skazującą Mariupol na doszczętne zniszczenie. Ukrywając się za zabudowaniami czołgi systematycznie, dzień po dniu, godzina po godzinie, torując sobie drogę rozjeżdżały budynki stojące przed nimi. W ten sposób rosyjska armia zajmowała kolejne punkty w mieście i przesuwała się coraz dalej.

W pierwszych dniach kwietnia krwawe walki trwały w dzielnicach znajdujących się na obu brzegach Kalmiusu. Wróg usiłował się przedrzeć do portu morskiego. W tamtej chwili całej dzielnicy Nadmorskiej broniło jedynie 20 żołnierzy ukraińskich, stosujących taktykę małych grup.

4 kwietnia wróg po raz pierwszy wdarł się do huty im. Iljicza oraz na teren portu morskiego w Mariupolu, jednak ukraińscy żołnierze wciąż utrzymywali tam linię obrony. Trwały ciężkie walki w Lewobrzeżnej dzielnicy miasta. W odległości kilku kilometrów od zakładów Azowstal obrońcy zgotowali wrogowi krwawą jatkę.

6 kwietnia do ostrzeliwania Mariupola zaczęły być wykorzystywane okręty Floty Czarnomorskiej FR. Od tego dnia Rosjanie unicestwiali miasto jednocześnie z ziemi, powietrza i wody.

Stanem na 8 kwietnia najwięcej żołnierzy broniących Mariupola przebywało na terenie huty im. Iljicza oraz zakładów Azowstal. Rosjanie dążyli do zerwania łączności między nimi.

9 kwietnia obrońcy Mariupola w obawie przed okrążeniem wycofali się z terenu fabryki Azowinteks – od początku pełnoskalowej inwazji tam przebiegała linia obrony na zachodnich obrzeżach Mariupola.

10 kwietnia Światosław Pałamar, zastępca dowódcy pułku „Azow” opublikował materiał wideo o tym, jaką cenę żołnierze płacą za obronę Mariupola: „Mówię to w chwili, gdy jednostka batalionu Azow szturmuje kompanię elitarnych sił specjalnych. Mówię to w chwili, gdy ciężko ranny towarzysz broni ucieka ze szpitala polowego, ponieważ obiecał swym pobratymcom, że pomoże im walczyć na pierwszej linii frontu. Mówię to w chwili, gdy nasi chirurdzy w niespotykanie ekstremalnych warunkach przeprowadzają bardzo skomplikowane operacje i amputacje. Mówię to w chwili, gdy mała szczupła dziewczynka biegnie pod GRAD–ami, by ratować życie ludzi. Mówię to w chwili, gdy dziewiętnastoletni młodzieniec skromnie opowiada o tym, jak udało mu się zniszczyć 20 jednostek sprzętu. Mówię to w chwili, gdy były oficer z działu kadr chwyta granatnik i biegnie, aby niszczyć czołgi wroga. Mówię to w chwili, gdy nasze dziewczyny przyrządzają zupę z tego, co się nadaje do jedzenia. Nie możemy jednak przełknąć ani łyżki, bo kilka przecznic dalej umiera głodne dziecko, ale w żaden sposób nie możemy mu pomóc”.

W tym samym dniu pułkownik Wołodymyr Baraniuk, dowódca 36 ukraińskiej Brygady Piechoty Morskiej, podjął pewną decyzję. Wraz z żołnierzami chciał się przebić przez okrążenie utworzone przez Rosjan wokół huty im. Iljicza. Miał nadzieję, że się wydostanie z Mariupola i ucieknie z żołnierzami w stronę Wołnowachy. Próby podejmowane w dniach 11−13 kwietnia zakończyły się niepowodzeniem: Rosjanie otworzyli ogień i ostrzelali kolumnę. Żołnierze się rozproszyli; wielu zginęło, a pozostali zostali wzięci do niewoli.

Od 14−15 kwietnia w trakcie nalotów na Mariupol Rosjanie zaczęli systematycznie stosować bombowce ТU-22M3, zrzucające trzytonowe bomby lotnicze FAB-3000 o dużej sile rażenia. Bomby te zniszczyły linię obrony w dzielnicy Nadmorskiej. Po raz ostatni [przed inwazją na Ukrainę] zostały użyte przez armię sowiecką w trakcie interwencji w Afganistanie.

W dniach 15−16 kwietnia siły ukraińskie opuściły osiedla na prawym brzegu rzeki i zaczęły się przedzierać w stronę zakładów Azowstal.

Gdy Rosjanie weszli na teren huty im. Iljicza oraz zablokowali drogę do morza w okolicach dworca kolejowego, nie było już możliwe utrzymanie przez armię ukraińską linii obrony Mariupola na prawym brzegu rzeki. Sztab obrony miasta wydał rozkaz o wycofaniu się żołnierzy z dzielnic Centralnej, Nadmorskiej i Kalmiuskiej. Ponieważ wróg miał przewagę w powietrzu, przerzucenie prawie jednej trzeciej garnizonu było bardzo skomplikowaną operacją.

17 kwietnia dowódca batalionu „Azow” Denys Prokopenko (pseudonim „Redis”) wygłosił przemówienie do żołnierzy. Wytłumaczył im, dlaczego nadal powinni byli stawiać opór: Mariupol ściągał na sienie siły wroga z różnych odcinków frontu.

Stanem na 18 kwietnia Rosjanie uwięzili w obozach filtracyjnych na linii Manhusz–Nikolske–Jałta nie mniej niż 27 tys. osób. Co najmniej 20 tys. osób przebywało w obozie filtracyjnym położonym na południowy zachód od Mariupola. Od 5 do 7 tys. osób umieszczono w obozie filtracyjnym w pobliżu wsi Bezimienne w obwodzie donieckim. Następnie ludzie zostali deportowani na terytorium FR, część uwięzionych Rosjanie skatowali i zamordowali bezpośrednio w obozach.

Zakłady Azowstal – ostatnia twierdza obrońców Mariupola

Rosyjskie czołgi, lotnictwo i artyleria doszczętnie zniszczyły zabudowania położone na zachód od Azowstalu. Do 20 kwietnia większość ukraińskich obrońców, którzy się bronili w tych zabudowaniach, musiała się wycofać na teren zakładów. Stały się one ostatnią twierdzą obrońców Mariupola.

Odtąd obrońcy miasta prawie przez cały czas przebywali w podziemiach. Z powodu bombardowań każde wydostanie się stamtąd stało się śmiertelnie niebezpieczne.

W nocy z 27 na 28 kwietnia zakłady Azowstal zostały w sposób bezprecedensowy zaatakowane z powietrza. Rosjanie użyli do tego bombowców strategicznych Tu-22М3, a następnie kilkadziesiąt razy nadleciały tam bombowce frontowe Su-24 oraz samoloty szturmowe Su-25. Rosjanie zrzucili na zakłady znaczną ilość amunicji zapalającej.

Został zniszczony strop nad bunkrem o nazwie Zaliziaka [słowo oznacza podłużny żelazny kij lub ogólnie kawałek żelaza – przyp. tłum.], w którym urządzono szpital polowy. Część rannych zginęła na miejscu. Podłoga w pomieszczeniach bunkra, zwłaszcza na sali operacyjnej, została zasypana odłamkami betonu. Wcześniej warunki niesienia pomocy rannym były koszmarne, ale odtąd stały się po prostu tragiczne. Po tym, jak zakłady Azowstal zostały zbombardowane przez rosyjskie lotnictwo, dodatkowo ostrzelano je z rosyjskich okrętów.

Lekarzom przebywającym na terenie zakładów kończyły się leki, zwłaszcza przeciwbólowe i antybiotyki.

Stanem na początek maja teren zakładów Azowstal został bardzo dokładnie ostrzelany przez wroga. Budynki nad bunkrami zostały zmiecione przez artylerię. Ukraińskie wozy bojowe były ostrzeliwane przez miotacze min, a piechota – przez szukających jej snajperów. Przemieszczanie się po terenie zakładów Azowstal odbywało się pod stałą kontrolą rosyjskich bezzałogowców. Było nadzwyczaj trudno już nawet nie tyle się bronić, co po prostu przeżyć.

1 maja z terenu zakładów Azowstal udało się wyprowadzić ponad setkę cywilów – kobiet i dzieci. Trwały próby ewakuacji mieszkańców miasta. Według wstępnych porozumień, ukraińskie autobusy miały zabrać cywilów ze wsi Manhusz oraz z Berdiańska. Do kolumny można było też dołączyć własnym samochodem. Chociaż tego dnia na ewakuację oczekiwało około 2 tysięcy mieszkańców Mariupola, w rzeczywistości do Zaporoża dojechały jedynie 2 autobusy z zaplanowanych 14.

Począwszy od 3 maja Rosjanie podejmowali próby przeprowadzenia szturmu i zdobycia zakładów Azowstal. Wróg atakował je od północy, od strony przepompowni wody. Zakłady przetrwały. Opór stawiany przez garnizon stanął Kremlowi na przeszkodzie – nie mógł on przed 9 maja ogłosić, że Mariupol został zajęty.

8 maja – to czarny dzień dla garnizonu Mariupola. Rosyjskie bomby zniszczyły sklepienie dwu bunkrów w zakładach Azowastal. W jednym z nich, o nazwie Magazyn 20, był ulokowany kolejny szpital polowy. Ciężka bomba lotnicza zabiła kilkudziesięciu żołnierzy i lekarzy.

9 maja zaczęto aktywniej prowadzić rozmowy dotyczące dalszych losów garnizonu Mariupola. Do rozmów dwustronnych dołączyli przedstawiciele wywiadu wojskowego.

Od 12 maja wojska FR rozpoczęły „ostateczny szturm” na teren zakładów Azowstal, gdzie przebywali niedobitki z garnizonu Mariupola. Wróg zastosował taktykę zmasowanego bombardowania z powietrza, a na lądzie użył artylerii o największym kalibrze. Do natarcia bezpośrednio na teren zakładów Rosjanie zaangażowali formacje w liczbie 6–7 tys. żołnierzy, w rezerwie taktycznej pozostawało 2–3 tys. okupantów. W tym dniu Rosjanie nacierali na hale fabryczne zakładów Azowstal. Czołgi wroga, bojowe wozy piechoty oraz działa samobieżne wjeżdżały na teren zakładów, po czym otwierały ogień bezpośredni. Mimo że obrońcom zakładów brakowało amunicji (w tym przeciwczołgowej), a przewaga liczebna Rosjan była oczywista, obrońcy wciąż stawiali opór i od czasu do czasu udawało im się przepędzić wroga z zajmowanych pozycji.

14 maja sytuacja rannych obrońców Mariupola osiągnęła punkt krytyczny. W tamtym dniu na terenie zakładów – w warunkach antysanitarnych, bez leków, wody i jedzenia – przebywało blisko 600 rannych.

16 maja Naczelne Dowództwo Sił Zbrojnych Ukrainy oraz Zwierzchnik Sił Zbrojnych Ukrainy wydali rozkaz dowództwu garnizonu Mariupola. Chodziło w nim o uratowanie życia i zdrowia żołnierzy. Przez kilka dni z rzędu żołnierze garnizonu miasta składali broń i szli do niewoli. Dowództwo batalionu „Azow” ocenia, że 16 maja na terenie zakładów Azowstal przebywało ok. 3 tysięcy ukraińskich obrońców.

20 maja teren zakładów Azowstal opuścili ostatni obrońcy.

Ministerstwo Obrony Ukrainy opublikowało oświadczenie o tym, że garnizon Mariupola wykonał zadania, które mu wyznaczono. Żołnierzom garnizonu wydano rozkaz o ratowaniu życia: „Dzięki obrońcom Mariupola zyskaliśmy bardzo ważny czas, potrzebny do utworzenia rezerw, przegrupowania sił i otrzymania wsparcia partnerów. Wszystkie zadania, które wyznaczyło dowództwo, obrońcy Mariupola, wykonali w pełnym zakresie. Niestety, nie mamy możliwości odblokowania zakładów Azowstal ż użyciem broni. Najważniejsze wspólne zadanie całej Ukrainy i świata – to uratowanie życia obrońców Mariupola”.

Wkrótce potem Rosja naruszyła swoje obietnice dotyczące wziętych do niewoli obrońców miasta. Prawie 2 tys. z nich do dziś pozostaje w niewoli. Latem 2022 roku, w trakcie ataku terrorystycznego w [kolonii karnej] w Ołeniwce Rosjanie zamordowali ponad 50 obrońców Mariupola, a prawie 130 zostało ciężko rannych.

Tłumaczyła Irena Kulesza, tłumacz języków polskiego, ukraińskiego i rosyjskiego

polityka Tags:Mariupol, Wojna Rosji przeciw Ukrainie

Nawigacja wpisu

Previous Post: „Zjedliśmy psa…” 65 dni w Mariupolu – historia oblężenia i okupacji
Next Post: Archiwizowanie wojny jako strategia stawiania oporu: o czterech projektach, poświęconych świadectwom wizualnym

More Related Articles

Archiwizowanie wojny jako strategia stawiania oporu: o czterech projektach, poświęconych świadectwom wizualnym polityka
„Oni wszystko zniszczyli”. W jaki sposób okupacja rosyjska na zawsze zmieniła strefę wokół Elektrowni Jądrowej w Czarnobylu polityka
Pokój сzy uspokojenie agresora? polityka
Ile osób zginęło w Buczy w trakcie okupacji rosyjskiej? Nowe informacje polityka
W Mariupolu najbardziej się obawiałem tego, że się zamienię w zwłoki, które potem nie zostaną odnalezione pod gruzami Bez kategorii
„Zjedliśmy psa…” 65 dni w Mariupolu – historia oblężenia i okupacji polityka

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Archiwa

  • sierpień 2025
  • lipiec 2025
  • luty 2025
  • luty 2024
  • grudzień 2023

Kategorie

  • Bez kategorii (7)
  • kultura (0)
  • polityka (9)
  • religia i wiara (0)
  • społeczeństwo (2)
Zaloguj się

Ostatnie wpisy

  • Liczba studentów z Ukrainy na zachodnich uczelniach wzrosła pięciokrotnie
  • Pokój сzy uspokojenie agresora?
  • Poziom promieniowania radioaktywnego uwalnianego w ciągu każdej godziny był równy temu, które powstało po zrzuceniu bomby atomowej na Hiroszimę. Nieznane (być może) fakty o katastrofie w Czarnobylu
  • „Oni wszystko zniszczyli”. W jaki sposób okupacja rosyjska na zawsze zmieniła strefę wokół Elektrowni Jądrowej w Czarnobylu
  • Miejsce, które przyciąga. Dziennikarze portalu NV.UA przyjechali do Charkowa i wyjaśnili, dlaczego – mimo ostrzałów – mieszka tam milion osób

Najnowsze komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia.

Copyright © 2023 Myślnik.net Sieradz

Powered by PressBook Green WordPress theme